Zjadłam z rodzicami obiad i poszłam do siebie po rzeczy na nockę i do klubu. Postanowiłyśmy uszykować się razem skoro będę spała u przyjaciółki.
- Trzeba przyznać, że był debil. Jesteś zajebista więc mógł się zaprosić na przeprosiny. No chyba, że jest gejem.- gadała jak najęta.
- Musimy o tym gadać?- spytałam kończąc makijaż.
- Oczywiście, że nie.- uśmiechnęła się. Nie wiem jak ona to robi, ale zawsze wygląda fenomenalnie.
- To przestańmy.
- Co jest?- spojrzała na mnie z uwagą.
- Niby czemu sądzisz, że coś mi jest?- uniosłam jedną brew.
- Po prostu jesteś jakaś przygaszona zawsze. Szczególnie jak jesteśmy we trójkę.- westchnęłam.
- Zazdroszczę ci i tyle.
- Czego?- zdziwiła się.
- Masz chłopaka, a i tak każdy się za tobą odwraca. A za mną? Nikt.- wzruszyłam ramionami i podeszła do mnie Ala.
- Kotek no. Jesteś zajebista i zobaczysz, że niedługo się zakochasz i ktoś w tobie.- przytuliła mnie.- Wiem, że czujesz się samotna, ale poczekaj na tego jedynego. Masz zawsze mnie i Mikołaja. Wiesz, że cię kochamy i skoczymy za tobą w ogień.- dała mi buziaka w policzek, a ja się uśmiechnęłam.- A teraz się szykuj i będziesz podrywać chłopaków.- puściła mi oczko.
Przed 20 byłam gotowa. Czułam, że lekko przesadziłam, ale Alicja tłumaczyła mi, że wyglądam jak żyleta. Niech już jej będzie.
W klubie było sporo osób, a my we trójkę poszliśmy do baru. Wypiliśmy kilka kolejek i zaczęliśmy tańczyć. Później zajęliśmy lożę, która się zwolniła. Było bezpiecznie bo mogliśmy zostawić swoje rzeczy.
Po kilku(nastu) kieliszkach Alicji i Mikołajowi puścił wszelkie hamulce. Obmacywali się i całowali na spontanie. Nie piłam aż tak dużo żeby to było dla mnie bezproblemowe.
- Idę potańczyć. Popilnujesz?- zapytała Ale. Blondynka wzięła moją torbę i wróciła do poprzedniej czynności.
Byłam lekko wcięta i mój taniec był już odważniejszy. Widać było, że komuś się spodobał bo poczułam czyjeś dłonie na udach. Olałam to do momentu kiedy nie dostałam klapsa w tyłek.
- Debil.- spojrzałam na blondyna i z godnością podeszłam do uroczej parki. Machnęłam kielicha i poszłam do łazienki. Załatwiłam potrzebę i poprawiłam się. Muszę przyznać, że nie wyglądam tragicznie, ale czuję już jutrzejszego kaca.
Wyszłam z łazienki i zostałam zatrzymana przez chłopaka, z którym tańczyłam.
- Hej mała.- uśmiechnął się i podszedł tak blisko, że stałam tyłem do ściany.- Ślicznie wyglądasz.
- To fajnie, ale możesz już iść.- powiedziałam bez emocji.
- A może zabawimy się koleżanko?- próbowałam się wyrwać.
- No chyba nie.
- Lubię takie ostre.- zaczął mnie dotykać.
- Puść mnie!- krzyknęłam, a on mocno zacisnął mi dłoń na udzie.
- Kolego, nie słyszałeś co mówiła?- usłyszałam głos trzeci, który był tak przesączony złością, że nie chciałam się dowiedzieć do kogo on należy. Blondynek mnie puścił i odwrócił się do mojego wybawcy (?).
- Nie przeszkadzaj mi jak chcę przelecieć ją.- co kurwa?
- A ja ci powiem jedno. Albo wypierdalasz albo ci przywalę.- blondyn zwrócił wygłodniałe spojrzenie i poszedł cisnąc z bara.. chłopaka z parku?!- Cóż za miłe spotkanie.- złagodniał uśmiechając się do mnie. Muszę przyznać, że ma hipnotyzujące spojrzenie.
- Drugie spotkanie, a ty nadal zły. Może weź jakieś leki.- usiłowałam brzmieć tak słodko jak tylko się dało.
- Wiesz, raz to przypadek, ale dwa to przeznaczenie.- czy on sobie ze mnie kpi?
- Do trzech razy sztuka.- mruknęłam.- No to ten... Dzięki za uratowanie, ale ja już sobie pójdę. Hej.- odwróciłam się i za nim zrobiłam krok złapał mnie za nadgarstek.
- Dowiem się jak ma na imię ta ślicznotka?- patrzył mi prosto w oczy aż mnie to przeszyło.
- A widzisz tu jakąś?- Jezu czy ja z nim flirtuje?- Lena.
- Oliwier.
- Jesteś o wiele lepszy jak się nie zachowujesz jak złamas.- powiedziałam za nim ugryzłam się w język. Jego oczy pociemniały.
- Uważaj na słowa.- warknął i poszedł sobie. Co to kurde jest? To jakaś ukryta kamera?
komentujcie i klikajcie przeczytane
wiem, że masakra